Elewacjom naszych domów zagrażają bardzo różne czynniki, od mechanicznych, poprzez oddziaływanie słońca, po opady i pojawiającą się na nich w inny sposób wilgoć. To z kolei stwarza znakomite warunki do rozwoju pleśni czy alg, które skutecznie szpecą nawet najbardziej efektowne obiekty. Stosując elewację klinkierową możemy jednak zapomnieć o tym problemie raz na zawsze, nie robiąc w tym celu zupełnie nic.
Od wilgoci często nie da się uciec
Pojawienie się zielonych nalotów na ścianach zewnętrznych jest niezawodnym znakiem tego, że są one nadmiernie narażone na wilgoć, dzięki czemu tworzą środowisko sprzyjające grzybom i glonom. Ich usunięcie zwykle nie jest bardzo problematyczne, jednak to za mało, aby móc o takim kłopocie zapomnieć – trzeba znaleźć i wyeliminować jego źródło.
Te mogą być różne. Należy sprawdzić, czy została wykonana właściwa izolacja ścian, a także czy mamy skuteczny drenaż. Przyjrzeć się warto także drożności i szczelności rynien i obróbkom blacharskim dachu. Dopiero wyeliminowawszy przyczyny możemy oczekiwać, że czyszczenie zazielenionej ściany przyniesie trwały rezultat. Wystarcza do tego wysokociśnieniowa myjka.
Nierzadko okazuje się jednak, że problem powraca. Wilgoć może mieć bowiem różne źródła – bywa np. rezultatem bliskości zieleni, zbiorników bądź cieków wodnych i stale pojawia się zwłaszcza w miejscach niezbyt nasłonecznionych.
W takiej sytuacji można jedynie próbować radzić sobie przy użyciu środków chemicznych, a więc preparatów impregnujących czy dezynfekujących, a także odpowiednich farb.
Problemy te są jednak obce użytkownikom obiektów z elewacjami klinkierowymi, którzy efektownym wyglądem swoich budynków cieszyć się mogą niezależnie od oddziałujących na nie czynników.
Klinkier: materiał odporny na wszystko
Rosnąca popularność elewacji klinkierowych to nie tylko rezultat ich wspaniałego wyglądu i wielkiej swobody, jaką materiał ten oferuje projektantom tworzącym najrozmaitsze architektonicznie obiekty. Jest to także wybór odbiorców praktycznych, dla których niezwykle istotne są jego walory użytkowe.
W tym przypadku ogromną rolę odgrywa bardzo niska nasiąkliwość, nieprzekraczająca 6%. Oznacza to, że nawet stale narażana na działanie wody elewacja nie zawilgotnieje, dzięki czemu pozostanie środowiskiem nieprzyjaznym czynnikom biologicznym bez konieczności impregnowania jej jakimikolwiek preparatami.
To zatem kolejny, obok walorów estetycznych i ogromnej wytrzymałości mechanicznej, argument za tym, by przy kolejnej renowacji obiektu zamienić tynk na płytki elewacyjne zewnętrzne. To rozwiązanie pozwalające na odmienienie dowolnego budynku, niezależnie od jego postaci – cegła i jej imitacje pasuje niemal do każdego stylu. Firma Feldhaus dzięki wieloletniemu doświadczeniu dostarcza wyroby najwyższej jakości, odpowiadające najbardziej wyśrubowanym oczekiwaniom. Przekonaj się o tym sam!
